Phil został zesłany do małej wspólnoty prezbiteriańskiej na wyspie Lewis w północnej Szkocji. Pewnej nocy doznaje udaru, w wyniku którego traci pamięć. Po powrocie na wyspę odnajduje Millie, która otacza go opieką. Wkrótce kobieta wyjawia ich największy sekret, o tym, że byli kochankami.
Przepiękna sceneria, mimo że surowość natury gra pierwsze skrzypce.
Ascetyczne pejzaże i takież relacje niewielkiej społeczności na wyspie "podszytej"wiatrem.
A pośród tego,
piękny związek dwojga dojrzałych i doświadczonych przez życie ludzi.
Wzruszający.
Polecam wrażliwcom.
Dystyngowana kobieta w kapeluszu i szkockie plenery. Już samo to połączenie robi piękne widowisko. A tu jeszcze jest historia. Taki trochę filmowy snuj, lecz w bardzo dobrym stylu. Opowieść o desperackiej próbie szukania bliskości na bezludziu. Ten obraz robią przede wszystkim wspaniałe zdjęcia, przy których odnosi się...
więcej