Marvel. Półwampir (zabójca wampirów) dogaduje się z wampirami, aby pokonać wampiry-mutanty. W tej części nie ma już fajnego techno i nie ma też o czym mówić. Jest gorzej, a dobrze nie było. Jest więcej wampirów i więcej gore, ale mniej wszystkiego innego. Reasumując, typowe been-there-done-that.