Facet z pisaniem scenariuszy ma wspólnego tyle ile Saddam Hussein z baletem, a nowy
Superman jest najlepszym tego przykładem! Jedyne co mu się w życiu udało to Batman Begins
którego nawet nie pisał sam - I dzięki Bogu bo inaczej film pewnie podzieliłby pod tym względem
los Man of Steel.
"Jedyne co mu się w życiu udało to Batman Begins " -Mroczne miasto się kłania, tez dobre. Aczkolwiek fakty są takie, że Mrocznego Miasta też sam nie napisał. Gość robi solowo słabiutkie filmy- Ghost Rider, Blade 3, Nick Fury, MOS pełen dziur logicznych, więc faktycznie coś z nim nie tak.
Tragiczne jest to, że WB nie chce go odsunąć od prac nad filmami DC- co będzie skutkowało tym, że z takim psujem w załodze, filmy z tej marki nigdy nie rozwiną w pełni skrzydeł.
Mrocznego miasta nie oglądałem, dlatego o nim nie wspomniałem ;)
BTW Miejmy cichą nadzieję że Batman vs Superman będzie ostatnią ekranizacją DC jaką ten pan popsuje, ponieważ tak się składa że jego kontrakt z WB wygasa w 2016! Nadzieja umiera ostatnia ;D
haha, nareszcie, goyer NIE BĘDZIE niszczył scenariuszem kolejnego filmu DC- Sandman. ufff...