Kolejna część produkcji o "dniowcu" polującym na wampiry z Wesley-em Snipesem w roli głównej. Podobnie jak w pierwszej części bardzo szybko rozwijająca się akcja jak i efektywne walki sprawiają iż film ogląda się na tzw. jednym bezdechu. Nie jest to co prawda ambitne kino ale do czasu do czasu warto sobie coś takiego...
więcejmuszę przyznac, że druga część spodobała mi sie bardziej niz pierwsza! dlaczego!? rewelacyjne sceny walki, nowe zabawki, wspaniałe efekty to tylko nie które rzeczy warte uwagi! polecam !!!!
Naprawde dobra kontynuacja. Film utrzymany w podobnym stylu co czesc pierwsza, bardzo szybki, widowiskowy.
Tym razem Blade, wraz z elitarnym oddzialem znakomicie wyszkolonych wampirow, walczy przeciwko nowej mutacji krwiopijcow, zwanej 'Reapers'.
To bardziej film akcji, z elementami martial arts, niz klasyczny...
Nie da się ukryć, że film jest niesamowicie efektowny, brutalny i zakręcony. Fabuła? Przejdźmy do następnego punktu.... Świetne sceny walk, budowa poszczególnych scen przypomina nieco gry komputerowe. Fajna praca kamery.
Ogólnie - jak ktoś lubi efektowne jatki to polecam. Jest to następny po "The One" film przebijający...
Akurat gdy mi sie znudzily durne wampirki przeszlam na zombie a zaczelo sie od The Walking Dead.Ano to w Bladzie to nie sa zwykle wampiry tylko jakies stwory z rozwartymi paszczami.No ale i tak dobre :)
A ten Scrughe ♥ Ahhh ten Scrughe :) Bardzo fajna postac ale szkoda ze tak zakonczyl sie jego zywot :(
Akurat Reedus...
Moim zdaniem film był całkiem niezły. Dość dobre sceny walki. Najbardziej podobała mi się muzyka. Szkoda tylko, że Scud przeszedł, jak to się mówi, na "ciemną stronę". Ogólnie film był całkiem niezły i bardzo krwisty.
Marvel. Półwampir (zabójca wampirów) dogaduje się z wampirami, aby pokonać wampiry-mutanty. W tej części nie ma już fajnego techno i nie ma też o czym mówić. Jest gorzej, a dobrze nie było. Jest więcej wampirów i więcej gore, ale mniej wszystkiego innego. Reasumując, typowe been-there-done-that.
jak mam byc szczera to bardziej mi sie podobal od 1. nie wiem czemu, choc wiekszosc mowi ze jest odwrotnie. coz widocznie nie jestem wiekszosc i sie moze nei znam;)
marne efekty specjalne (popiół jak z teledysków Evanesence/Ewy Farny), tekturowe scenografie, ściany z papier-mâché, kostiumy z wypożyczalni Halloween. Ohyda!
Nie mówiąc o idiotycznej fabule, fatalnie inscenizowanych scenach walk (zwłaszcza w stosunku do widowiskowego poprzednika): nie to tempo, nie ten rytm. Muzyka...